piątek, 17 lutego 2012

Urodzinowe róże

     Coś mi ostatnio nic nie idzie. Albo idzie, tylko jakoś w zwolnionym tempie. Pogoda taka, czy co?
Wymęczyłam zamówioną kartkę urodzinową, nad drugą ślęczę - trzeba się było z pergaminem przeprosić, a już dawno nie dłubałam w kalce... No nic, zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Na razie kolejny kosz, bo wykrojnik wdzięczny i się podoba :) Tylko zdjęć pogoda nie pozwoliła zrobić dobrych...










Niestety, kolory  w naturze są nieco inne, ale trudno, takie zdjęcia wyszły...
I na razie nie zanosi się na choćby odrobinę słońca, jest szaro, buro i ponuro. Dobrze, że chociaż śnieg przestał sypać.
Do kartki użyłam wyłącznie zwykłych kartonów plus tłoczony Heyda. I wykrojniki - kosz i listek z tego zestawu, oraz kwiatek z tego zestawu. I marthopodobny dziurkacz brzegowy.

To wszystko na dziś, dziękuję za uwagę :)
Dzięki, że do mnie zaglądacie!

Do zobaczenia!

niedziela, 12 lutego 2012

Tralala, notesy dwa :)

    Po wczorajszej działalności recyklingowej oczywistym jest, że musiałam choć w części wykorzystać to, co zrobiłam :) Z resztek po różyczkach powstało jeszcze troszkę kwiatków i ona właśnie znalazły się na zrobionych wczoraj notesikach.

Nr 1 - papier Lemonade Vineyard, farba witrażowa czarna, poszatkowane wycinanki z wykrojnika Joy Listki oraz kwiatki dziurkaczowe:


Nr 2 - papier Forever Friends Cosy Christmas, wycinanka dostana, róże quillingowe i wycinanki wykrojnikowe: Marianna D listki z zestawu kwiatek i listki, poinsecja i Joy listki.



A tu oba razem, tylko zdjęcie jakieś takie... do wymiany :)






Dziękuję,ze do mnie zaglądacie!

Do zobaczenia!

sobota, 11 lutego 2012

Recykling, wyróżnienie i autoportret

     Robiłam porządek w papierach. Oczywiście znalazłam takie, które są do niczego. Kupione w zestawie albo takie, które w sklepowym świetle wyglądały zachęcająco, a później już wręcz przeciwnie...
Szkoda wywalić, bo kartkujące czy scrapujące osoby nie wyrzucają niczego :D Tak więc postanowiłam zrobić z nimi coś co sprawi, że staną się bardziej użyteczne, a mniej denerwujące :)
W tym celu wyciągnęłam szufladkę z tuszami oraz Perfect Pearl Mists i zabrałam się za mazanie :)
Na pierwszy ogień poszedł pomarańczowy karton, a zaraz potem kawałek czegoś co w sklepie wyglądało jak pudrowy róż, a w rzeczywistości okazało się być majtkowym różem. Wymazałam je tuszami zupełnie bezładnie, jak popadło, po czym spryskałam Perfect Pearl i wyszło takie coś:


A potem poszły w ruch dziurkacze. No i teraz mam zapasik róż i jakichś takich nagietko-podobnych. :)
Na herbaciane róże już mam plan, a reszta sobie poczeka. Proszę, tu sobie schną i czekają na ostateczne uformowanie:


W komentarzach wyrażacie zdziwienie, że u Pelargonii pojawiają się różne kwiatki, tylko nie pelargonie :) No więc tak: pelargonia jak najbardziej już się pojawiła :) Rozumiem, że mało kto zagląda na początek bloga, więc pokażę jeszcze raz. Proszę bardzo, oto mój autoportret :D


Zrobiony kiedyś tam, gdy robiłam dużo pergaminków. I bardziej tak dla żartu powstał :) Ale żeby nie było - jest pelargonia? Jest!

I jeszcze jedna rzecz. AngeluS obdarowała mnie wyróżnieniem, za które bardzo serdecznie dziękuj, jest mi naprawdę bardzo miło :)





Zasady mówią, że trzeba napisać o sobie 7 rzeczy. Te 7 rzeczy napisałam przy okazji poprzedniego wyróżnienia TUTAJ. I konsekwentnie - nie będę nominować nikogo, bo musiałabym wyróżnić wszystkich, których odwiedzam. Nie umiem wybrać, więc wyróżniam wszystkich :) Naprawdę, za całego serca wyróżniam wszystkie nieziemsko kreatywne osóbki, których blogi nieodmiennie mnie zachwycają! :)

Na dzisiaj tyle. Niewiele, ale kwiatki są pracochłonne :)
Bardzo dziękuję za wszystkie ciepłe słowa, które zostawiacie!
Do zobaczenia!


piątek, 10 lutego 2012

Stokrotki mi się wysypały... :)

     Tęsknię już za wiosną... A ponieważ świstak przepowiedział długą zimę, to sobie postanowiłam zrobić trochę wiosny :)
A przy okazji chciałam się wywiązać - obiecałam Takiej-Co-Nie-Przepada-Za-Fioletem, że specjalnie zrobię coś na niebiesko :)
No i zrobiłam, bardziej niebiesko już chyba być nie może :D



Papierek niebieski to Papermania, wykrojnik MD  kosz na stokrotki, wykrojnik Joy listki. I stokrotkowy dziurkacz 1,5 cm.

A teraz coś z zupełnie innej beczki.
Angelus zaprosiła mnie do zabawy w seriale. Że trzeba napisać jakie się lubi :)


Jestem dość serialowa, bo filmy są dla mnie za długie :D Co nie znaczy, że nie oglądam...
No i tak: regularnie oglądam Bones, Castle i Supernatural. Czasem zerkam na Mentalistę.
Podobno powinnam zaprosić 5 osób do tej zabawy. Ale nie mam pojęcia kto ogląda seriale, więc proszę się częstować zaproszeniami. I już :)

Bardzo dziękuję za odwiedziny i za wszystkie cudne komentarze :)

Do zobaczenia!

czwartek, 9 lutego 2012

Róże po raz drugi

     Poprzednia kartka się spodobała :) Tak bardzo, że od razu musiałam następną robić :D Tym razem na 65 urodziny. No to zrobiłam...
Będzie znowu sporo fotek :)








Jakoś opanowałam ten nowy wykrojnik :D
A do tej kartki wykorzystałam karton w kolorze antycznego złota i karton tłoczony Heyda. Do tego trochę resztek, ażurowy paseczek dostałam od Ani razem z mnóstwem innych wycinanek w czasie, gdy jeszcze nie miałam maszyny. I jeszcze półperełki.

Dziękuję bardzo za uwagę :) I za wszystkie miłe i cudownie łechcące moją próżność komentarze! :)
Tyle na dzisiaj, ciąg dalszy nastąpi :)

Do zobaczenia!

środa, 8 lutego 2012

Lila róż - w koszu róż :) - Różane wyzwanie

     Dzisiaj będzie więcej niż zwykle :) I nie wiem czy najpierw chwalić się nabytkami, czy efektami :D
W każdym razie nabytki posłużyły mi do realizacji zamówienia - kartki na 90 (tak, tak!) urodziny bardzo miłej pani, która jest mamą przyjaciółki rodziny, a w dodatku panią położną, która dawno dawno temu (gdzieś w odległej galaktyce) pomogła mi zjawić się na tym świecie :)
A fiolety, wrzosy, lila i co tam jeszcze ciągle we mnie siedzą :)






Użyłam liliowych kartoników w dwóch odcieniach, tłoczonego kartonu Heyda i kartonu w kolorze starego złota na koszyczek. Do tego wykrojniki Marianne D. Ramka swirls oraz nowy kosz na róże.

Kartka pasuje do różanego wyzwania w Szufladzie, więc niniejszym ją tam zgłaszam :)

I tu dochodzimy do nabytków :)
Takie wczoraj dotarło w moje łapki:

Nie muszę mówić, że natychmiast rzuciłam się do wypróbowywania :D I przy brzegowym natychmiast zobaczyłam schody... Jednak takich brzegowych używa się nieco inaczej niż zwykłych... Poćwiczę i będzie mi wychodziło tak samo ładnie jak innym :)

No i tyle. Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe komentarze!

Do zobaczenia!

poniedziałek, 6 lutego 2012

Musiałam spróbować! :)

     Zaczęło się od tego, że trafiłam na rosyjską stronę z mnóstwem fantastycznych kursów. Od długiego czasu zaglądałam na tę stronę i studiowałam tutoriale. I na tym się kończyło :)
A potem trafiłam na ten kurs.
Cały wieczór i kawałek ranka spędziłam w Kartkowym Zaciszu, bo prace mnie zachwyciły :)  Efekt tej wizyty jest oczywisty :D Spróbować musiałam! Pewnie, nie są takie ładne, wiele im brakuje i w ogóle karton, którego użyłam był okropny i rozłaził mi się w palcach... Niemniej jednak COŚ powstało :)


 Tu sobie schną:

A to ręka seryjnego mordercy:

Ale zrobiłam, pierwsze koty za płoty :)



Zdjęcia robiłam bardzo na świeżo i miejscami klej jeszcze nie zdążył zrobić się przezroczysty, ale w tej chwili już go nie widać.
Tło obrazka z papieru Lemonade Summer Kitchen. Do tego wykrojnik Joy Listki, czarne mikrokulki i złote kulki na środek. I chyba tyle...

Dziękuję, że zaglądacie i zostawiacie miłe słowo! :)

Do zobaczenia!

niedziela, 5 lutego 2012

Fioletowo mi...

    Chodzą za mną fiolety. Wszędzie się na nie natykam, więc po prostu musiałam, MUSIAŁAM  zrobić coś fioletowego. A jeśli fiolet - to Lemonade Elegance, który uwielbiam i już :)




Wykrojniki MD też uwielbiam i mogłabym używać w hurtowych ilościach :D Do tego kwiatki papierowe i fioletowe półperełki. W sumie zrobiłam tę kartkę bez szczególnej okazji, tylko dlatego, że miałam chęć na coś w fiolecie. Niech sobie leży i czeka :)
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłej niedzieli!
Do zobaczenia!

sobota, 4 lutego 2012

Wyzwaniowe Walentynki

     Zbliżają się Walentynki, a Scrap Pasja ogłosiła WALENTYNKOWE WYZWANIE i pomyślałam sobie "a czemu nie?" Więc (wiem, wiem, nie zaczyna się...) przygotowałam coś dla mojego prywatnego Walentego :)
A że Walenty nie bardzo wie co zrobić z kartkami jak już je dostanie (choć się nieodmiennie zachwyca :D) a za to uwielbia wszystko co słodkie z zawartością cukierniczki włącznie, postanowiłam zrobić walentynkę na słodko.
Warunki wymagane, mam nadzieję, spełniłam :) Proszę, oto moja walentynka. W środku są orzechy laskowe w czekoladzie, które Walenty uwielbia szczególnie :)











Serduszka są w całości embossowane na ciepło, tak samo napis. Nie wiem czy liczy się tłoczenie na kartonie - już tam było :D

Użyte materiały:
Papier jednostronny 30,5x30,5 Kropki róż
Karton wytłaczany Heyda
Wykrojniki MD Trzy serca
Wykrojnik Joy Listki
Karbownica do papieru, takie zwykłe prążki
Płatki papierowe DP Craft Creative
Tusze Heyda
Puder do embossingu Moon Glow twotone starbright gold
Półperełki DP Craft
Wstążka i takie coś z kwiaciarni co się rozdziela :)
I orzechy laskowe w czekoladzie :)

I to by było na tyle. Dziękuję za uwagę!

Do zobaczenia!

piątek, 3 lutego 2012

Słupki, półsłupki - czyli coś, czego nie umiem :)

     Wczoraj zwariowałam :)
No ok, może nie zwariowałam, ale zabrałam się za coś, czego kompletnie nie umiem robić.
A więc (wiem, że nie zaczyna się zdania od "więc", ale co tam...) wczoraj przeglądałam blogi, które odwiedzam mniej lub bardziej regularnie i trafiłam na kurs. A dokładnie mówiąc na TEN KURS i zachciało mi się spróbować. Cały dowcip polega na tym, że ja w zasadzie wiem co to są słupki i półsłupki. I nawet kiedyś obrębiałam serwetki za czasów gdy maniacko haftowałam, ale jakoś nigdy nie wyszłam poza to obrębianie, a schematy to dla mnie prawie hieroglify. Niemniej jednak zachciało mi się spróbować i proszę, oto efekty:



Pewnie, moje nie są takie ładne i równiutkie, ale są MOJE, udało mi się zrobić i jestem dumna, a co!

     A poza tym zaczęłam kilka rzeczy, dzisiaj sobie nad nimi posiedzę... Zima taka, że mowy nie ma żeby chciało mi się wystawić choćby nos z domu, więc trzeba znaleźć sobie miłe zajęcie :)

A na teraz to by było na tyle. Jeśli coś wykończę, to jeszcze tu dzisiaj wpadnę :)

Dziękuję za Wasze odwiedziny i wszystkie miłe słowa :)

Do zobaczenia!

czwartek, 2 lutego 2012

Nie mogę się oprzeć!

     Kolejne miejsce służące do wodzenia nas na pokuszenie ogłosiło rozdawnictwo :


Nie wiem jak Wy, ale ja się nie oprę, bo papiery są piękne! Tutaj możecie dołączyć do loterii :)
sklepie jest mnóstwo pięknych papierów, same zobaczcie :)

środa, 1 lutego 2012

Komunijnie

      Powoli zaczyna się nam sezon na zaproszenia, pamiątki, itd. Pora przygotować trochę wzorów, uzupełnić zapasy... Ja już zaczęłam i dzisiaj pokażę wzory, jakie zrobiłam.
Kielich według już chyba kultowego wzoru , za który Twórczyni należy się cześć i chwała :)
Takie trzy wzory powstały:



I hurt:







W tych zaproszeniach wykorzystałam zwykły karton wizytówkowy i tłoczony karton Heyda, który bardzo lubię i który czasem pojawia się w pobliskim sklepie papierniczym i wówczas staram się kupić troszkę na zapas :)
   
     Na dzisiaj to wszystko :) Dziękuję za odwiedziny i komentarze!

Do zobaczenia!