Jakiś czas temu zostałam poproszona o zrobienie kartki ślubnej. Po dwóch próbach stworzenia czegoś, co dałoby się włożyć do koperty, poddałam się - musi być wypukłe i już! No i powstała taka kartka:
Ponieważ zdjęcie wyszło bardzo średnio, oto zbliżenie różyczek:
Kartka została zapakowana do pudełeczka (na zdjęciu jeszcze bez szarfy z imionami i datą)
Podobało się - to dla mnie najważniejsze :)
Teraz, niestety, musiałam zarzucić pergaminki ze względu na kontuzję potrzebnej do tego ręki, ale za to powoli wciągam się w karteczkowanie trochę innego rodzaju i zobaczymy co z tego wyniknie :)
1 komentarz:
Kuruj się, kuruj... bo to 3D pergaminowe wychodzi Tobie super :-)))
Te inne nie powiem też ale w 3D jesteś niedościgniona
Prześlij komentarz