Czekam na wiosnę... Na zieloną trawę i kolorowe kwiaty... Czekam też na przesyłkę - zamówiłam trochę dekoracyjnych dodatków. I tak czekając zrobiłam sobie moją własną wiosnę :)
Spędziłam wieczór oglądając stary film i produkując kwiatki:
Oczywiście byłam bardzo ciekawa, jak się będą prezentowały na kartce, więc wczoraj zrobiłam takie sobie maleństwo:
Myślę, że nie wygląda to źle :) Ten kwiatek akurat zrobiłam z kremowego papieru, zwilżonego wodą z dodatkiem zielonej i żółtej farby. Wprawdzie rozwijanie tych mokrych płatków przypomina rozwijanie wypranych przez pomyłkę banknotów - trzeba bardzo uważać :) ale efekt jest fajny i warto się trochę pomęczyć.
A teraz pójdę zrobić jeszcze trochę kwiatków :) Do zobaczenia!
7 komentarzy:
Wiesz co Magda, moim zdanie świetnie wyglądają te Twoje kwiatki, może zacząć produkcję ;-)))
Dobry pomysł! A kto będzie rozwijać te mokre kulki? :D
Kwiatki Urocze :-)
Przez to całe zamieszanie blogowe nie napisałam, że bardzo mi się Twoje kwiatki podobają. Muszę o szczegóły dopytać, ale to już wieczorem.
bardzo ładne gnieciuchy ...zapraszam na odskocznie
Cześć Grażynko! Jutka, Ciebie też ściskam, fajnie Cię tu widzieć :) No i zaglądam na Twoją odskocznię, zaglądam :)
Piękne prace i te kwiatki też.A jak zrobić takie gniecone cudeńka?
Prześlij komentarz