Trochę mi czasu zaczyna brakować, posypały się zamówienia na zaproszenia komunijne i siedzę nad różnymi wariantami, żeby było z czego wybierać.
Byłam dzisiaj na zakupach, skończyło mi się parę rzeczy, więc trzeba było. A w papierniczym sklepie dostaję oczopląsu, małpiego rozumu i w ogóle kompletnego wariactwa. Bo gdybym mogła, kupiłabym połowę asortymentu, wszystko nagle okazuje się być niezbędne :)
Może powinnam otworzyć własny sklep, jako formę terapii?
Może powinnam otworzyć własny sklep, jako formę terapii?
2 komentarze:
No i co ja teraz zrobię skoro piszesz, że to nie takie proste????
prowadzenie bloga!!!
Kochana, dasz radę! Jak ze wszystkim! :)
Prześlij komentarz