W taką pogodę nic się nie chce. Najlepiej zakopać się pod kołderką albo ciepłym kocykiem, z herbatką malinową i książką. Ale niestety, nie da się. Trzeba coś robić, biegać do szkoły i z powrotem, pokartkować trochę...
Ale dzisiaj nie będzie kartek. Dzisiaj pudełeczka origami, robione według tego kursiku. A dodatkowo, może żeby tę wiosnę wreszcie przywołać, kwiatkowy hurt :)
Pudełeczka są bardzo fajne, szybko się je robi. Nawet Martyna zrobiła swoje pudełeczko, jak tylko opanowała kolejność zaginania :) Pokażę je przy okazji.
No i zapowiedziany kwiatkowy hurcik:
Pudełko gnieciuchów, mały zapasik na wypadek, gdyby kwiatków zabrakło :)
Tyle na dzisiaj z zasypanego po dziurki w nosie Przemyśla :)
Do zobaczenia!
8 komentarzy:
Te gnieciuchy są świetne - jeszcze nie robiłam tych kwiatków i chyba czas to zmienić :)
Pudełka świetne. W pierwszym fajny pomysł z tym dyndającym listeczkiem i w ogóle całe bardzo mi się podoba. Drugie kojarzy mi się z Japonią. No i koniecznie pokaż dzieło Martynki!
Pudełeczka są rewelka... skorzystam jakby co ;)
Sliczne pudeleczka i kwatuszki cudne :)
Brawo tak za kwiaty jak i za pudełka !!!
Śliczne pudełeczka, kwiatki , kwiateczki cudne. Pozdrawiam
Gorgeous boxes, and I love the feathers!
Hugs, Anne.
Świetne pudełeczka, swego czasu, to znaczy jakież 20 lat wstecz miałam manię robienia tych pudełek, w ogóle na punkcie origami miałam bzika. Kwiatuszki śliczności, masz własny ogródek :D
Prześlij komentarz