niedziela, 13 listopada 2011

Takie tam... różne sprawy :)

     Ale jestem zła! Pękła mi jedna z płytek od Big Shota i ludzkie słowo nie opisze co przeżyłam od wczoraj.
Oczywiście rzuciłam się do internetu żeby poszukać informacji jak zaradzić na szybko. Uzyskana wiedza zaowocowała tym, że wykorzystałam wizytę mojego Taty w jednym z budowlanych marketów, poinstruowałam co jest potrzebne, a godzinę później trzymałam w łapkach dwa piękne arkusze czegoś, co miało być poliwęglanem. Własnymi rękami pocięłam to na wymiarowe płytki i, zachwycona zapasem (sześć płytek), pobiegłam wypróbowywać. Wycięło się, czemu nie... Ale trzaski, jakie się rozlegały przy przemaglowywaniu "kanapki" normalnie mnie przeraziły! Wyjęłam wszystko - tworzywo było pocięte na paseczki...
Po uważnym przestudiowaniu etykietki okazało się, że to nie było to tworzywo, tylko całkiem coś innego... Ach, ci kompetentni pracownicy marketów!
   
   Pracowity czas miałam - postanowiłam sobie przeorganizować mój kącik. Narobiłam się jak niewolnik na plantacji bawełny, ale warto było :) Na wszystko znalazło się miejsce i jeszcze udało się wygospodarować trochę na ewentualne nowe nabytki :)
Teraz mój kącik (dosłownie) prezentuje się tak:
Polecam zwłaszcza te tekturowe szufladki. Są świetne i pojemne. jeden moduł to 4 szufladki 15x15x15. Kupiłam w Castoramie dosłownie za grosze, chyba około 4 zł.
Teraz jeszcze moja biedna poszarpana podkładka wreszcie zamieni się w matę z prawdziwego zdarzenia, która może już jutro do mnie dotrze :)
No i a propos nowości - dotarły już cudownej piękności wykrojniczki

A jeszcze jadą następne :)
I pewnie trochę wycinanek dołożę do przydasiowej gromadki na candy :) Będą chętni? ;)

Candy za dwa dni!

Do zobaczenia!

sobota, 12 listopada 2011

Czytamy. Plus jedna kartka na 18

     Nic wielkiego dzisiaj nie będzie. Zrobiłam trochę zakładeczek na biblioteczne upominki. Dla siebie zrobiłam również :) No i Martyśka koniecznie chciała sobie jedną zmajstrować :)
Mały hurt:
I osobista zakładka Martynki:

Jest z niej bardzo dumna :) A ja jestem dumna, że Martyśka tak lubi czytać :)

     Zostałam poproszona o kartkę na 18 dla bliźniaczek. Chciałam, żeby kartka trafiła w gust jubilatek, więc zapytałam o ulubione kolory - okazało się, że to prawda, że bliźnięta mają podobne upodobania :) Obie jubilatki lubią różowy...
Kartka wyszła tak słodka, że patrząc na nią można dostać cukrzycy, ale na szczęście jubilatkom się podobała :) Podzieliłam ją symbolicznie na pół, żeby było wiadomo, że to dla dwóch osób.
No i już. Tyle :)

Do candy zostały 3 dni :)
A ponieważ jadą do mnie prezenty urodzinowe, do tego co na zdjęciu coś jeszcze dorzucę :) Ale o tym następnym razem :)
Do zobaczenia!

piątek, 11 listopada 2011

Różności

     Dzisiaj będzie różnie. Kilka kartek, pudełeczko, czekoladki i zaproszenia.
Pudełko dla faceta. Ciężko było coś wykombinować, bo upodobania obdarowany ma szczególne i kwiatki raczej nie wchodziły w grę :)
W pudełku zamieszkały dwie piękne fajki.
Podobało się na szczęście :)
Kartki są w stanie surowym. Powstały w ramach oswajania Big Shota i nowych wykrojników. Niestety nie mam zdjęć, na których kartki są już wykończone napisami i stemplami.

Kilka zaproszeń:

Czekoladowniki dla pań z okazji Dnia Nauczyciela, w tym dla pani od angielskiego:
Tyle. Jutro będzie stadko zakładek :)

Do urodzinowego candy zostały 4 dni :)

Do zobaczenia!

czwartek, 10 listopada 2011

Zaległości ciąg dalszy

     Dzisiaj trochę prostych kartek. Takich zwyczajnych. Nie stojących, schodkowych czy innych wymyślnych konstrukcji. Będzie dużo, więc może podzielę na dwa posty... Zobaczymy :)
1. Trochę ślubnych:
2. Urodzinowe, imieninowe...
3. Kartka - bilecik dołączony do kosza z kwiatami z okazji rocznicy ślubu:
4. Kartka - bilecik z podziękowaniem dołączony do kosza słodyczy :)




Uffff... To chyba wszystkie zwykłe. Wiem, wiem, dużo i w ogóle... Ale zamierzam się poprawić i nie gromadzić, tylko wstawiać tu na bieżąco. Mam nadzieję, że już żaden kataklizm mnie nie dotknie :)
      Na dzisiaj tyle - zdecydowanie wystarczy! Jeszcze tylko jedno -
ODLICZAMY! 
Do candy zostało 5 dni, zapraszam!

Do zobaczenia!

środa, 9 listopada 2011

Powrót marnotrawnej Pelargonii

     Posypuję głowę popiołem...  Coś okropnego jak zaniedbałam bloga! W mojej szufladce wiatr hula i aż dziwne, że nie wywiał wszystkiego.
Nawet nie będę próbowała się tłumaczyć, musiałabym nowego bloga założyć. I nie byłoby tam wesoło. Toteż stanowczo odcinam się od wszelkich kłopotów, tutaj jest szufladka wyłącznie na przyjemne rzeczy!
     Nie wiem w jakiej kolejności teraz pokazywać to, co w tym czasie cudem udało mi się zrobić, może jakoś tematycznie albo co... No nic, jakoś to powrzucam, nie ma tego znowu aż tak wiele :)
     Pierwszy raz robiłam kartki z okazji narodzin dziecka i pewnie od nich zacznę :)

1. Kremowo - liliowa, dla dziewczynki, użyłam ślicznych papierów Elegance z Lemonade:




2. Słoneczna, również dla dziewczynki. Z papierów Bringmann, które bardzo lubię, ale używam oszczędnie, bo ciężko je kupić :)






A skoro już przy dzieciach jesteśmy, to jeszcze tylko dorzucę exploding - box dla młodej panny :)










Na dzisiaj wystarczy. Po tak długiej przerwie muszę sobie dawkować pisanie ;) Jutro ciąg dalszy nastąpi.

A teraz ogłoszenie parafialne:
Za kilka dni są moje urodziny i z tej okazji zamierzam urządzić urodzinowo - mikołajowe candy :)
Początek 15 listopada, losowanie 1 grudnia. Tak, aby przesyłka zdążyła dotrzeć na Mikołaja :) Ciekawe, czy będą chętni na słodkości ;)

Tyle na dzisiaj - do zobaczenia!