Zostałam przywołana do porządku - dziękuję Weroniczko! Fakt, dawno niczego nie pokazywałam, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Komp, net, czas... A zwykle to mówiłam sobie "Jutro coś wrzucę". Tak, tak, na drugie mam Prokrastynacja :)
Część zdjęć też jeszcze czeka na obrobienie, bo zwyczajnie jakoś mi się nie chce. Pogoda do bani, wczoraj burza i ulewa sprawiły, że miałam dom nad jeziorem... Dzisiaj nie jest dużo lepiej, cały czas pada.
Postaram się dzisiaj uporządkować i obrobić fotki prac komunijnych, bo sezon już minął, a ja niczego nie pokazałam, a dzisiaj jeszcze jedna ślubna. Podobna do poprzednich, bo zawsze tak jest, że słyszę "pani Madziu, ale taką jak dla X pani zrobiła" :D Pewnie, że nie są identyczne, jednak staram się żeby się troszkę od siebie różniły :)
Kartka w bieli i błękicie.
Dziękuję, że do mnie zaglądacie :* Nawet jeśli ja nie zaglądam... Wiem paskudna jestem, ale postaram się poprawić i zmienić drugie imię :)
Do zobaczenia!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ślubne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ślubne. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 4 czerwca 2013
środa, 17 kwietnia 2013
Ślubnie, z okopów...
Mieszkam w okopach... Serio.Pokażę Wam, za chwilkę :)
Widok za oknem wpędza mnie w schizofrenię, bo z jednej strony - wiosna, słoneczko, pięknie jest, a z drugiej - no właśnie... mieszkam w okopach...
Do tego zdążyłam już zaliczyć pierwszą wiosenną grypkę, która mnie powaliła i trzymała w łóżku przez parę dni. Stąd ta przerwa w blogowaniu.
A teraz kartka. Ślubna, oczywiście sztaluga... Nie wiem dlaczego tak trudno namówić ludzi na inna formę. Nie wiem, może to specyfika regionu? Że ludzie takie rzeczy stawiają sobie na półkach, kominkach... Miłe, ale... no bo ja wiem? W każdym razie sztaluga. Beza z karmelem :) Kartka w odcieniach bieli i ecru.
I jeszcze zdjęcie - zapowiedź :) Bo to, co w drugim pudełku - jutro :)
A teraz pokażę mój piękny, wiosenny ogródek...
To jest to, co widzę przez okno... No i co, nie mówiłam, że mieszkam w okopach? :D
Potworny remont, który potrwa jeszcze najmarniej miesiąc, nie mam pojęcia jak to przetrwać, zwłaszcza w połączeniu z komunią Martyśki, chyba mnie to przerasta cokolwiek...
Dziękuję, że zaglądacie :) I dziękuję w imieniu Martysi za Wasze głosy w Warzywkowie. Dziękujemy i prosimy o jeszcze :)
Na dzisiaj to wszystko -
Do zobaczenia!
Widok za oknem wpędza mnie w schizofrenię, bo z jednej strony - wiosna, słoneczko, pięknie jest, a z drugiej - no właśnie... mieszkam w okopach...
Do tego zdążyłam już zaliczyć pierwszą wiosenną grypkę, która mnie powaliła i trzymała w łóżku przez parę dni. Stąd ta przerwa w blogowaniu.
A teraz kartka. Ślubna, oczywiście sztaluga... Nie wiem dlaczego tak trudno namówić ludzi na inna formę. Nie wiem, może to specyfika regionu? Że ludzie takie rzeczy stawiają sobie na półkach, kominkach... Miłe, ale... no bo ja wiem? W każdym razie sztaluga. Beza z karmelem :) Kartka w odcieniach bieli i ecru.
I jeszcze zdjęcie - zapowiedź :) Bo to, co w drugim pudełku - jutro :)
A teraz pokażę mój piękny, wiosenny ogródek...
To jest to, co widzę przez okno... No i co, nie mówiłam, że mieszkam w okopach? :D
Potworny remont, który potrwa jeszcze najmarniej miesiąc, nie mam pojęcia jak to przetrwać, zwłaszcza w połączeniu z komunią Martyśki, chyba mnie to przerasta cokolwiek...
Dziękuję, że zaglądacie :) I dziękuję w imieniu Martysi za Wasze głosy w Warzywkowie. Dziękujemy i prosimy o jeszcze :)
Na dzisiaj to wszystko -
Do zobaczenia!
czwartek, 7 marca 2013
Znowu nietypowo...
...i znowu ślubnie. Czekoladownik. No, prawie. Bo czekolady w środku nie było. Miała być kartka jak na czekoladę, ale kieszonka musiała być przystosowana do tego, żeby włożyć do niej sto stuzłotówek.
Nie miałam pojęcia jaką grubość ma taki plik, bo nigdy nie miałam okazji takowego zmierzyć :D Tak więc cała trudność polegała na tym, żeby kieszonka nie okazała się za ciasna ani za luźna... Zrobiłam więc taką, która się dopasowała do grubości.
Na zdjęciach tego nie widać, ale boki i dół kieszonki są zgięte w połowie, aby były elastyczne.
W każdym razie prezent ślubny się zmieścił :)
Od jutra startuję z komunią, sezon już trwa...
Do zobaczenia!
Nie miałam pojęcia jaką grubość ma taki plik, bo nigdy nie miałam okazji takowego zmierzyć :D Tak więc cała trudność polegała na tym, żeby kieszonka nie okazała się za ciasna ani za luźna... Zrobiłam więc taką, która się dopasowała do grubości.
Na zdjęciach tego nie widać, ale boki i dół kieszonki są zgięte w połowie, aby były elastyczne.
W każdym razie prezent ślubny się zmieścił :)
Od jutra startuję z komunią, sezon już trwa...
Do zobaczenia!
środa, 6 marca 2013
Nietypowa Kartka ślubna
Ta kartka powstała jesienią ubiegłego roku.
Nietypowa, bo miała NIE BYĆ w bieli i koronkach, bez gołąbków i innych typowych ozdóbek.
Bez girlandy kwiatów, bez obrączek. I najlepiej w czerwieni, bo to kolor bogactwa :)
Cóż, klient nasz pan :) Bardzo podobną kartkę robiłam na urodziny, klientce zdjęcie kartki się spodobało i zażyczyła sobie właśnie taki wzór na ślub.
Dziękuję, że zaglądacie!
Do zobaczenia!
Nietypowa, bo miała NIE BYĆ w bieli i koronkach, bez gołąbków i innych typowych ozdóbek.
Bez girlandy kwiatów, bez obrączek. I najlepiej w czerwieni, bo to kolor bogactwa :)
Cóż, klient nasz pan :) Bardzo podobną kartkę robiłam na urodziny, klientce zdjęcie kartki się spodobało i zażyczyła sobie właśnie taki wzór na ślub.
Dziękuję, że zaglądacie!
Do zobaczenia!
czwartek, 12 kwietnia 2012
Kremowo... koronkowo... ślubnie...
Witam poświątecznie!
Dzisiaj będzie ślubnie. Kartka - sztaluga, wymęczona i okupiona ciężką pracą i słowami, które nie nadają się do publikacji... A wszystko przez to, że musiałam użyć big shota mając do dyspozycji kawałki potrzaskanych płytek, bo nowe jeszcze nie dotarły... Normalnie droga przez mękę! Ale efekt mnie dość zadowolił, więc już nie narzekam, tylko grzecznie i cierpliwie czekam na nowe płytki.
Myślę nieskromnie, że jest całkiem niezła :) Pomysł na wysuwany tag z życzeniami podpatrzyłam u Moni. Nie mogę znaleźć jej pracy z tym tagiem, ale jak znajdę, to podlinkuję :)
Dziękuję za Wasze odwiedziny, zawsze miło mi Was gościć!
Do zobaczenia!
Dzisiaj będzie ślubnie. Kartka - sztaluga, wymęczona i okupiona ciężką pracą i słowami, które nie nadają się do publikacji... A wszystko przez to, że musiałam użyć big shota mając do dyspozycji kawałki potrzaskanych płytek, bo nowe jeszcze nie dotarły... Normalnie droga przez mękę! Ale efekt mnie dość zadowolił, więc już nie narzekam, tylko grzecznie i cierpliwie czekam na nowe płytki.
Myślę nieskromnie, że jest całkiem niezła :) Pomysł na wysuwany tag z życzeniami podpatrzyłam u Moni. Nie mogę znaleźć jej pracy z tym tagiem, ale jak znajdę, to podlinkuję :)
Dziękuję za Wasze odwiedziny, zawsze miło mi Was gościć!
Do zobaczenia!
czwartek, 10 listopada 2011
Zaległości ciąg dalszy
Dzisiaj trochę prostych kartek. Takich zwyczajnych. Nie stojących, schodkowych czy innych wymyślnych konstrukcji. Będzie dużo, więc może podzielę na dwa posty... Zobaczymy :)
1. Trochę ślubnych:
2. Urodzinowe, imieninowe...
3. Kartka - bilecik dołączony do kosza z kwiatami z okazji rocznicy ślubu:
4. Kartka - bilecik z podziękowaniem dołączony do kosza słodyczy :)
Uffff... To chyba wszystkie zwykłe. Wiem, wiem, dużo i w ogóle... Ale zamierzam się poprawić i nie gromadzić, tylko wstawiać tu na bieżąco. Mam nadzieję, że już żaden kataklizm mnie nie dotknie :)
Na dzisiaj tyle - zdecydowanie wystarczy! Jeszcze tylko jedno -
ODLICZAMY!
Do zobaczenia!
1. Trochę ślubnych:
2. Urodzinowe, imieninowe...
3. Kartka - bilecik dołączony do kosza z kwiatami z okazji rocznicy ślubu:
4. Kartka - bilecik z podziękowaniem dołączony do kosza słodyczy :)
Uffff... To chyba wszystkie zwykłe. Wiem, wiem, dużo i w ogóle... Ale zamierzam się poprawić i nie gromadzić, tylko wstawiać tu na bieżąco. Mam nadzieję, że już żaden kataklizm mnie nie dotknie :)
Na dzisiaj tyle - zdecydowanie wystarczy! Jeszcze tylko jedno -
ODLICZAMY!
Do candy zostało 5 dni, zapraszam!
Do zobaczenia!
wtorek, 21 czerwca 2011
Telimena... nie, Pelargonia i mrówki :) I sztalugi.
Czas na kartkę z mrówkami :) Poważnie mówiąc, to zamówiono u mnie kartkę dla pana od przyrody, który lubi wszelkie owady. Uznałam, że to niezłe wyzwanie, biorąc pod uwagę fakt, że w craftowych sklepach trudno o owady poza motylkami czy biedronkami... Mnie udało się jeszcze kupić ważki. Uzgodniłam, że much nie będzie, komarów też nie :D I że ostatecznie mrówki mogę jakoś wykombinować. No i proszę, co mi wyszło:
Mrówki wykonałam czarną farbą witrażową. Tu bardziej z bliska:
Kartka oczywiście wylądowała w pudełku, ale już nie zdążyłam zrobić zdjęcia.
Sztalugi się za mną ciągną, chyba się od nich nie uwolnię :D Dzisiaj tylko jedna, zrobiona niemal pod dyktando, czyli dokładnie taka miała być.
Wyszła bardzo niebieska :D
No nic, klient nasz pan ;) A kolejne trzy sztalugi jutro. Będzie bardzo kolorowo!
Do zobaczenia!
Mrówki wykonałam czarną farbą witrażową. Tu bardziej z bliska:
Kartka oczywiście wylądowała w pudełku, ale już nie zdążyłam zrobić zdjęcia.
Sztalugi się za mną ciągną, chyba się od nich nie uwolnię :D Dzisiaj tylko jedna, zrobiona niemal pod dyktando, czyli dokładnie taka miała być.
Wyszła bardzo niebieska :D
No nic, klient nasz pan ;) A kolejne trzy sztalugi jutro. Będzie bardzo kolorowo!
Do zobaczenia!
sobota, 29 stycznia 2011
Ślubnie...
Jakiś czas temu zostałam poproszona o zrobienie kartki ślubnej. Po dwóch próbach stworzenia czegoś, co dałoby się włożyć do koperty, poddałam się - musi być wypukłe i już! No i powstała taka kartka:
Ponieważ zdjęcie wyszło bardzo średnio, oto zbliżenie różyczek:
Kartka została zapakowana do pudełeczka (na zdjęciu jeszcze bez szarfy z imionami i datą)
Podobało się - to dla mnie najważniejsze :)
Teraz, niestety, musiałam zarzucić pergaminki ze względu na kontuzję potrzebnej do tego ręki, ale za to powoli wciągam się w karteczkowanie trochę innego rodzaju i zobaczymy co z tego wyniknie :)
Ponieważ zdjęcie wyszło bardzo średnio, oto zbliżenie różyczek:
Kartka została zapakowana do pudełeczka (na zdjęciu jeszcze bez szarfy z imionami i datą)
Podobało się - to dla mnie najważniejsze :)
Teraz, niestety, musiałam zarzucić pergaminki ze względu na kontuzję potrzebnej do tego ręki, ale za to powoli wciągam się w karteczkowanie trochę innego rodzaju i zobaczymy co z tego wyniknie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)