...powiedziało do mnie dziecię :) Nie jeden raz. Dzieci, jak wiadomo, są absolutnie cudownymi krytykami naszych prac :D Nikt się tak nie będzie zachwycał nową karteczką, serwetką czy jakimkolwiek innym wytworem naszych rąk! Martyśka była totalnie zachwycona moim pierwszym haftem i łaziła za mną jak piesek, prosząc, żeby taki dla niej zrobić, jej własny, a ona powiesi sobie nad łóżkiem. Jako dobra mamunia, choć odrobinę zabiegana przed świętami, przysiadłam na chwilę z igiełką uznawszy, że to będzie dobra chwila na to by trochę odsapnąć od porządków i odrobinę potrenować to wstążeczkowanie...
Dłuuuga droga przede mną, jeśli mam robić coś więcej. Zwłaszcza gdy patrzę na prace absolutnie mistrzowskie, na przykład dzieła Anstahe - mogę je oglądać bez końca!
A u mnie skromnie. Bo wstążki nie takie, bo wąskich nie posiadam, bo jeszcze nie umiem... :)
Miały być niezapominajki, bo Martyśka sobie akurat takie kwiatki sobie zażyczyła... Nie bardzo niezapominajkowo wyszły, ale są niebieskie :D No i dziecię oczywiście było zachwycone, a to najważniejsze chyba, nie?
Dziękuję, że do mnie zaglądacie. Dziękuję w imieniu Martynki za Wasze głosy w konkursie :)
Jeszcze przez jakiś czas będziemy się tu przypominać, bo cały ten konkurs potrwa jeszcze prawie 3 miesiące... Dlatego jeszcze raz prosimy pięknie o głosowanie tutaj. Szans nie mamy, ale małe sukcesy już są :) Wczoraj Martynka wygrała mini-konkurs na wierszyk o warzywkach. Była w siódmym niebie!
A tu Martyśka ze swoimi warzywkami:
Trzecie warzywko coś nam nie chce rosnąć... :/ Ale jeszcze poczekamy, może się zdecyduje.
Tyle na dzisiaj :)
Do zobaczenia!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Haft wstążeczkowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Haft wstążeczkowy. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 4 kwietnia 2013
środa, 27 marca 2013
Mój pierwszy raz :) I jeszcze jedna pisanka.
Pozazdrościłam Beacie tych wszystkich efektownych pierwszych razów :) Inna rzecz, że kobieta ma złote łapki i te jej pierwsze razy wcale nie wyglądają jak pierwsze :D
Ale ja też tak chciałam. A ponieważ już od jakiegoś czasu mnie ssało, kręciło, korciło - oto efekt moich zmagań. I u mnie, niestety, widać, że to pierwszy raz :D
Ramka - tamborek przeleżała w pudełku pewnie z 10 lat :D Ale doczekała się wyjścia na światło dzienne :)
Nie powiem, spodobało mi się to dłubanie. Na pewno będę jeszcze próbować i mam nadzieję, że następny raz będzie lepszy :)
I jeszcze pisanka. Taka jak poprzednie, więc bez zbędnych opisów...
Dziękuję, że zaglądacie! I za Wasze głosy w konkursie również dziękuję i Martynka także :)
Jakby ktoś jeszcze chciał nam pomóc zajść nieco wyżej, to proszę, TUTAJ jest nasza galeria :) Z góry dziękujemy!
Do zobaczenia!
Ale ja też tak chciałam. A ponieważ już od jakiegoś czasu mnie ssało, kręciło, korciło - oto efekt moich zmagań. I u mnie, niestety, widać, że to pierwszy raz :D
Ramka - tamborek przeleżała w pudełku pewnie z 10 lat :D Ale doczekała się wyjścia na światło dzienne :)
Nie powiem, spodobało mi się to dłubanie. Na pewno będę jeszcze próbować i mam nadzieję, że następny raz będzie lepszy :)
I jeszcze pisanka. Taka jak poprzednie, więc bez zbędnych opisów...
Dziękuję, że zaglądacie! I za Wasze głosy w konkursie również dziękuję i Martynka także :)
Jakby ktoś jeszcze chciał nam pomóc zajść nieco wyżej, to proszę, TUTAJ jest nasza galeria :) Z góry dziękujemy!
Do zobaczenia!
Subskrybuj:
Posty (Atom)