Pozazdrościłam Beacie tych wszystkich efektownych pierwszych razów :) Inna rzecz, że kobieta ma złote łapki i te jej pierwsze razy wcale nie wyglądają jak pierwsze :D
Ale ja też tak chciałam. A ponieważ już od jakiegoś czasu mnie ssało, kręciło, korciło - oto efekt moich zmagań. I u mnie, niestety, widać, że to pierwszy raz :D
Ramka - tamborek przeleżała w pudełku pewnie z 10 lat :D Ale doczekała się wyjścia na światło dzienne :)
Nie powiem, spodobało mi się to dłubanie. Na pewno będę jeszcze próbować i mam nadzieję, że następny raz będzie lepszy :)
I jeszcze pisanka. Taka jak poprzednie, więc bez zbędnych opisów...
Dziękuję, że zaglądacie! I za Wasze głosy w konkursie również dziękuję i Martynka także :)
Jakby ktoś jeszcze chciał nam pomóc zajść nieco wyżej, to proszę, TUTAJ jest nasza galeria :) Z góry dziękujemy!
Do zobaczenia!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pisanki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pisanki. Pokaż wszystkie posty
środa, 27 marca 2013
niedziela, 24 marca 2013
Jeszcze wielkanocnie
Ciąg dalszy wielkanocnych prac. Niestety - zdjęcia straszne, bo robione w ostatniej chwili i już po fakcie wyszło, że cokolwiek nieostre są... Trudno, już nie ma szans na inne :)
Zrobiłam kilka kartek na kiermasz wielkanocny w szkole Martyśki. I trzy pisaneczki. Bo okazało się, że jej konkursowa pisanka została kupiona jeszcze przed kiermaszem :D Martysia była dumna jak paw, patrzyłam tylko czy przypadkiem pierzem nie porasta :D
A to już karteczki
I pisanki
Przepraszam za te fotki... Takie wyszły, niestety...
Zima cały czas trzyma nas w garści, ale bohatersko postanowiłam wczoraj szybko umyć okna. Pierwszy raz zdarzyło mi się żeby płyn zamarzał podczas mycia szyb! Zgarniałam szron i się zastanawiałam się tylko czy jest taki straszny mróz, czy to płyn do szyb jest jakiś beznadziejny...
Do zobaczenia!
Zrobiłam kilka kartek na kiermasz wielkanocny w szkole Martyśki. I trzy pisaneczki. Bo okazało się, że jej konkursowa pisanka została kupiona jeszcze przed kiermaszem :D Martysia była dumna jak paw, patrzyłam tylko czy przypadkiem pierzem nie porasta :D
A to już karteczki
I pisanki
Przepraszam za te fotki... Takie wyszły, niestety...
Zima cały czas trzyma nas w garści, ale bohatersko postanowiłam wczoraj szybko umyć okna. Pierwszy raz zdarzyło mi się żeby płyn zamarzał podczas mycia szyb! Zgarniałam szron i się zastanawiałam się tylko czy jest taki straszny mróz, czy to płyn do szyb jest jakiś beznadziejny...
Do zobaczenia!
wtorek, 19 marca 2013
Pisaneczka
A w zasadzie to wielka pisanka :)
Powstała w ścisłej kooperacji córki i mamy, bo takie było założenie konkursu w szkole :)
Martynka dzielnie malowała farbą akrylową, przykleiła wstążkę i wszystko to, co nie wymagało kleju na gorąco. Oto efekt współpracy:
Jak widać, klejenie nie jest idealne, ale i tak uważam, że Martyśka sobie poradziła bardzo dobrze :)
Zadowolona zaniosła dzisiaj efekt swojej pracy do szkoły i czekamy na wyniki :D
Po konkursie pisanka powędruje na szkolny kiermasz wielkanocny.
A teraz jeszcze mała porcja zdjęć zaokiennych :)
To ostatnie to wejście na osiedle! Koszmar po prostu... Widać, jak bardzo mamy przewalone... dosłownie :D
Do zobaczenia!
Powstała w ścisłej kooperacji córki i mamy, bo takie było założenie konkursu w szkole :)
Martynka dzielnie malowała farbą akrylową, przykleiła wstążkę i wszystko to, co nie wymagało kleju na gorąco. Oto efekt współpracy:
Jak widać, klejenie nie jest idealne, ale i tak uważam, że Martyśka sobie poradziła bardzo dobrze :)
Zadowolona zaniosła dzisiaj efekt swojej pracy do szkoły i czekamy na wyniki :D
Po konkursie pisanka powędruje na szkolny kiermasz wielkanocny.
A teraz jeszcze mała porcja zdjęć zaokiennych :)
To ostatnie to wejście na osiedle! Koszmar po prostu... Widać, jak bardzo mamy przewalone... dosłownie :D
Do zobaczenia!
niedziela, 20 marca 2011
Terapia kolorami
Będzie kolorowo! Wrażliwi proszeni są o założenie ciemnych okularów :)
Wczorajszy wieczór spędziłam znowu słuchając sobie ciepłego głosu Krzysztofa Gosztyły, a przy tym wycinając, klejąc i szyjąc :) Najpierw powstała pisanka, pierwsza w tym roku.
Wyciągnęłam z jakichś zakamarków pudełko z cieniowanymi nićmi, kupionymi lata temu w Czechach... Do pisanek w sam raz :) No, może za cienkie odrobinę, ale mogą być.
Potem zajęłam się kartkami. I teraz proszę włożyć okulary - będzie kolorowo!
Można zdjąć okulary :) Następna będzie kolejna broszka - do mojego białego szalika :) Biały filc i oliwkowa organza.
I na koniec - towarzystwo dla samotnej zielonej pisanki :)
Stanowczo wystarczy na dzisiaj :D Do zobaczenia!
Wczorajszy wieczór spędziłam znowu słuchając sobie ciepłego głosu Krzysztofa Gosztyły, a przy tym wycinając, klejąc i szyjąc :) Najpierw powstała pisanka, pierwsza w tym roku.
Wyciągnęłam z jakichś zakamarków pudełko z cieniowanymi nićmi, kupionymi lata temu w Czechach... Do pisanek w sam raz :) No, może za cienkie odrobinę, ale mogą być.
Potem zajęłam się kartkami. I teraz proszę włożyć okulary - będzie kolorowo!
Można zdjąć okulary :) Następna będzie kolejna broszka - do mojego białego szalika :) Biały filc i oliwkowa organza.
I na koniec - towarzystwo dla samotnej zielonej pisanki :)
Stanowczo wystarczy na dzisiaj :D Do zobaczenia!
Subskrybuj:
Posty (Atom)