Zamówiono u mnie czekoladownik. Tak usłyszałam na dzień dobry. Potem nastąpiło sprostowanie: "Ale nie na zwykłą czekoladę, tylko większą, tak jak pani robiła na merci". Ok, mówię, robiłam raz, zrobię i drugi :) Tylko potem zostało mi wręczone pudełko o wymiarach 19x19x4,5 cm i muszę przyznać, że mnie odrobinkę zatkało... Szczerze mówiąc, miałam wielką ochotę wycofać się raczkiem, ale oberwałam w głowę rzuconą rękawicą, czyli "no jak to, PANI nie zrobi? to kto zrobi?!"
Nie powiem, że jestem do końca zadowolona. I natchnienie, i fantazja mnie nieco zawiodły, ale na szczęście pani, która mi rzuciła wyzwanie, była zadowolona :)
Po długim namyśle i kilku przymiarkach postanowiłam, że zrobię coś w stylu ozdobnego pudełka zapałek :)
Raffaello zostało wsunięte w dekoracyjną oprawę. Tylko do spodu pudełka przykleiłam pętelkę z wstążki, aby dało się łatwo wysunąć.
Uwaga, będzie bardzo słodko :)
Kwiatki zrobiłam z serwetek. Typowe gnieciuszki, spryskane nieco perłową mgiełką.
Dziękuję za odwiedziny. I oczywiście w imieniu Martysi dziękuję za wszystkie pochwały i miłe słowa :)
Tyle na dziś :)
Do zobaczenia!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pudełko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pudełko. Pokaż wszystkie posty
środa, 19 czerwca 2013
niedziela, 17 marca 2013
Kolorowe tealighty
Dzisiaj świeczuszkowo :)
Jakiś czas temu zrobiłam trochę różnych ozdabianych tealightów. Pomysł już dość dawno temu wpadł mi w oko na którymś ze skandynawskich blogów, ale już nie pamiętam gdzie to było... Tym bardziej, że od wpadnięcia w oko do realizacji minęło sporo czasu.
Świeczuszki się spodobały, bo to w sumie fajny i niezobowiązujący upominek :)
W produkcji wykorzystałam różne serwetki, zarówno do świeczek, jak i do zrobienia pasującego papieru. Papier, oczywiście, robiony metodą "na folię spożywczą" :)
A tymczasem za oknem wciąż mam Biegun Północny, ale przynajmniej słoneczny :)
Do zobaczenia!
Jakiś czas temu zrobiłam trochę różnych ozdabianych tealightów. Pomysł już dość dawno temu wpadł mi w oko na którymś ze skandynawskich blogów, ale już nie pamiętam gdzie to było... Tym bardziej, że od wpadnięcia w oko do realizacji minęło sporo czasu.
Świeczuszki się spodobały, bo to w sumie fajny i niezobowiązujący upominek :)
W produkcji wykorzystałam różne serwetki, zarówno do świeczek, jak i do zrobienia pasującego papieru. Papier, oczywiście, robiony metodą "na folię spożywczą" :)
A tymczasem za oknem wciąż mam Biegun Północny, ale przynajmniej słoneczny :)
Do zobaczenia!
piątek, 15 marca 2013
Pudełeczka i kwiatkowy hurt
Zasypało nas. Nie wiem jak u Was, ale ja dziś mam przed domem pół metra śniegu, a gdzieniegdzie zaspy, a właściwie wydmy, wysokości prawie metra. A już miałam nadzieję, że jakoś nas ta zima ulgowo potraktuje i sobie pójdzie na dobre...
W taką pogodę nic się nie chce. Najlepiej zakopać się pod kołderką albo ciepłym kocykiem, z herbatką malinową i książką. Ale niestety, nie da się. Trzeba coś robić, biegać do szkoły i z powrotem, pokartkować trochę...
Ale dzisiaj nie będzie kartek. Dzisiaj pudełeczka origami, robione według tego kursiku. A dodatkowo, może żeby tę wiosnę wreszcie przywołać, kwiatkowy hurt :)
Pudełeczka są bardzo fajne, szybko się je robi. Nawet Martyna zrobiła swoje pudełeczko, jak tylko opanowała kolejność zaginania :) Pokażę je przy okazji.
No i zapowiedziany kwiatkowy hurcik:
Pudełko gnieciuchów, mały zapasik na wypadek, gdyby kwiatków zabrakło :)
Tyle na dzisiaj z zasypanego po dziurki w nosie Przemyśla :)
Do zobaczenia!
W taką pogodę nic się nie chce. Najlepiej zakopać się pod kołderką albo ciepłym kocykiem, z herbatką malinową i książką. Ale niestety, nie da się. Trzeba coś robić, biegać do szkoły i z powrotem, pokartkować trochę...
Ale dzisiaj nie będzie kartek. Dzisiaj pudełeczka origami, robione według tego kursiku. A dodatkowo, może żeby tę wiosnę wreszcie przywołać, kwiatkowy hurt :)
Pudełeczka są bardzo fajne, szybko się je robi. Nawet Martyna zrobiła swoje pudełeczko, jak tylko opanowała kolejność zaginania :) Pokażę je przy okazji.
No i zapowiedziany kwiatkowy hurcik:
Pudełko gnieciuchów, mały zapasik na wypadek, gdyby kwiatków zabrakło :)
Tyle na dzisiaj z zasypanego po dziurki w nosie Przemyśla :)
Do zobaczenia!
niedziela, 3 marca 2013
Prawie jak Matrix - Reaktywacja
Po prawie rocznej przerwie reaktywuję - a może już reanimuję? - moją Szufladkę.
Bez zbędnych tłumaczeń. Że komputer (tak, zdechł. Znowu), że internet (nie miałam dłuuuugo. Mieszkam w takim miejscu, że mało który dostawca gwarantuje że cokolwiek będzie działało). Że... a nie. Wystarczy. Wracam. I z tej okazji proszę, częstujcie cię ciasteczkami :
Pozdrawiam i dziękuję, że wciąż tu zaglądałyście, mimo zakurzonych kątów i pajęczyn :)
Postaram się nie zniknąć znowu (który to już raz?) ale na technikę nie mam najmniejszego wpływu...
Do zobaczenia!
Bez zbędnych tłumaczeń. Że komputer (tak, zdechł. Znowu), że internet (nie miałam dłuuuugo. Mieszkam w takim miejscu, że mało który dostawca gwarantuje że cokolwiek będzie działało). Że... a nie. Wystarczy. Wracam. I z tej okazji proszę, częstujcie cię ciasteczkami :
Pozdrawiam i dziękuję, że wciąż tu zaglądałyście, mimo zakurzonych kątów i pajęczyn :)
Postaram się nie zniknąć znowu (który to już raz?) ale na technikę nie mam najmniejszego wpływu...
Do zobaczenia!
wtorek, 24 kwietnia 2012
Pudełeczko
Na zamówienie.
Sama byłam ciekawa co wymyślę, bo to kompletnie nie moja bajka. Miało być cokolwiek mroczne, dla "niekwiatkowych, niemotylkowych, itd". Przyznam się, że do ostatniej chwili nie wiedziałam co mi wyjdzie, na ten pomysł wpadłam dosłownie w ostatnim momencie.
Pudełko zrobiłam od początku, z kartonu 270 g. Dno i wieczko okleiłam papierem Lemonade Vineyard. Kwiatki z pozostałości świątecznych Forever Friends "Cosy Christmas, wycięte wykrojnikami Nellie Snellen.
Do tego kawałek koronki, piórko perliczki, kamyk i guzik z pestki (strasznie stary). A jako element główny - pocięte zdjęcie latarni. Latarnia tutejsza :) Elementy zrobiłam nierówne i część jest naklejona zwyczajnie taśmą dwustronną, a część na piance dystansowej, co dało dość ciekawy efekt. Jeszcze tylko kropkowane wzorki zrobione czarną witrażówką i pudełko było gotowe :)
W sumie jestem dość zadowolona, biorąc pod uwagę fakt, że zazwyczaj robię "na słodko" :D
Dziękuję za uwagę :)
I za odwiedziny i komentarze również bardzo dziękuję! :)
Do zobaczenia!
Sama byłam ciekawa co wymyślę, bo to kompletnie nie moja bajka. Miało być cokolwiek mroczne, dla "niekwiatkowych, niemotylkowych, itd". Przyznam się, że do ostatniej chwili nie wiedziałam co mi wyjdzie, na ten pomysł wpadłam dosłownie w ostatnim momencie.
Pudełko zrobiłam od początku, z kartonu 270 g. Dno i wieczko okleiłam papierem Lemonade Vineyard. Kwiatki z pozostałości świątecznych Forever Friends "Cosy Christmas, wycięte wykrojnikami Nellie Snellen.
Do tego kawałek koronki, piórko perliczki, kamyk i guzik z pestki (strasznie stary). A jako element główny - pocięte zdjęcie latarni. Latarnia tutejsza :) Elementy zrobiłam nierówne i część jest naklejona zwyczajnie taśmą dwustronną, a część na piance dystansowej, co dało dość ciekawy efekt. Jeszcze tylko kropkowane wzorki zrobione czarną witrażówką i pudełko było gotowe :)
W sumie jestem dość zadowolona, biorąc pod uwagę fakt, że zazwyczaj robię "na słodko" :D
Dziękuję za uwagę :)
I za odwiedziny i komentarze również bardzo dziękuję! :)
Do zobaczenia!
sobota, 4 lutego 2012
Wyzwaniowe Walentynki
Zbliżają się Walentynki, a Scrap Pasja ogłosiła WALENTYNKOWE WYZWANIE i pomyślałam sobie "a czemu nie?" Więc (wiem, wiem, nie zaczyna się...) przygotowałam coś dla mojego prywatnego Walentego :)
A że Walenty nie bardzo wie co zrobić z kartkami jak już je dostanie (choć się nieodmiennie zachwyca :D) a za to uwielbia wszystko co słodkie z zawartością cukierniczki włącznie, postanowiłam zrobić walentynkę na słodko.
Warunki wymagane, mam nadzieję, spełniłam :) Proszę, oto moja walentynka. W środku są orzechy laskowe w czekoladzie, które Walenty uwielbia szczególnie :)
Serduszka są w całości embossowane na ciepło, tak samo napis. Nie wiem czy liczy się tłoczenie na kartonie - już tam było :D
Użyte materiały:
Papier jednostronny 30,5x30,5 Kropki róż
Karton wytłaczany Heyda
Wykrojniki MD Trzy serca
Wykrojnik Joy Listki
Karbownica do papieru, takie zwykłe prążki
Płatki papierowe DP Craft Creative
Tusze Heyda
Puder do embossingu Moon Glow twotone starbright gold
Półperełki DP Craft
Wstążka i takie coś z kwiaciarni co się rozdziela :)
I orzechy laskowe w czekoladzie :)
I to by było na tyle. Dziękuję za uwagę!
Do zobaczenia!
A że Walenty nie bardzo wie co zrobić z kartkami jak już je dostanie (choć się nieodmiennie zachwyca :D) a za to uwielbia wszystko co słodkie z zawartością cukierniczki włącznie, postanowiłam zrobić walentynkę na słodko.
Warunki wymagane, mam nadzieję, spełniłam :) Proszę, oto moja walentynka. W środku są orzechy laskowe w czekoladzie, które Walenty uwielbia szczególnie :)
Serduszka są w całości embossowane na ciepło, tak samo napis. Nie wiem czy liczy się tłoczenie na kartonie - już tam było :D
Użyte materiały:
Papier jednostronny 30,5x30,5 Kropki róż
Karton wytłaczany Heyda
Wykrojniki MD Trzy serca
Wykrojnik Joy Listki
Karbownica do papieru, takie zwykłe prążki
Płatki papierowe DP Craft Creative
Tusze Heyda
Puder do embossingu Moon Glow twotone starbright gold
Półperełki DP Craft
Wstążka i takie coś z kwiaciarni co się rozdziela :)
I orzechy laskowe w czekoladzie :)
I to by było na tyle. Dziękuję za uwagę!
Do zobaczenia!
poniedziałek, 30 stycznia 2012
Coś nowego...
Chyba odwrócę kolejność. Komunijne fotki trzeba jeszcze dopracować, więc dzisiaj zapowiedziane nowości. Chciałam spróbować czegoś odmiennego i już widzę, że to nowe mi pasuje :) Będzie więcej, to pewne :D
Ale najpierw o zestawie do lakowania. Wygląda tak:
W zestawie są trzy świeczki i dwa stemple. Świeczki można dokupić, pakowane po trzy, złote lub srebrne.
Uważam, że to całkiem fajny dodatek i byłoby super, gdyby z czasem pojawiły się również inne stemple i inne kolory świec.
A teraz już wstawiam te nowości :) Pomysł nie jest całkiem mój, bo gdzieś widziałam takie pudełka i utkwił mi w pamięci szablon. Tylko to, co widziałam to były raczej obrazki, większe i bardzo oszczędne jeśli chodzi o wnętrze. No, ale ozdabianie to już kwestia inwencji i upodobań. Moje są zrobione z kartonu A4 i mają wymiary 9 x 18 cm, a z tego 1,5 cm z każdej strony zabiera ramka.
Koniec :) Na razie, oczywiście. Bo już w kwestii tych pudełko - obrazko - kartek mam całe mnóstwo planów i pomysłów. I zamierzam je wypróbować w najbliższym czasie :)
A na dzisiaj to tyle. Dziękuję Wam za odwiedziny i komentarze!
Do zobaczenia!
Ale najpierw o zestawie do lakowania. Wygląda tak:
W zestawie są trzy świeczki i dwa stemple. Świeczki można dokupić, pakowane po trzy, złote lub srebrne.
Uważam, że to całkiem fajny dodatek i byłoby super, gdyby z czasem pojawiły się również inne stemple i inne kolory świec.
A teraz już wstawiam te nowości :) Pomysł nie jest całkiem mój, bo gdzieś widziałam takie pudełka i utkwił mi w pamięci szablon. Tylko to, co widziałam to były raczej obrazki, większe i bardzo oszczędne jeśli chodzi o wnętrze. No, ale ozdabianie to już kwestia inwencji i upodobań. Moje są zrobione z kartonu A4 i mają wymiary 9 x 18 cm, a z tego 1,5 cm z każdej strony zabiera ramka.
Koniec :) Na razie, oczywiście. Bo już w kwestii tych pudełko - obrazko - kartek mam całe mnóstwo planów i pomysłów. I zamierzam je wypróbować w najbliższym czasie :)
A na dzisiaj to tyle. Dziękuję Wam za odwiedziny i komentarze!
Do zobaczenia!
niedziela, 24 lipca 2011
A teraz coś z zupełnie innej beczki...
Dzisiaj trochę odmiennie. Ponieważ już od dłuższego czasu irytowały mnie kartony leżące płasko na półce i w pudełkach, postanowiłam zrobić dla nich domek :)
Z kartonażem nie ma to nic wspólnego, bo nie podejmuję się konkurować chociażby z Alinką, której staranność i precyzja są zdecydowanie poza moim zasięgiem :D Ot, po prostu z tektury introligatorskiej skleiłam pudełko, po czym okleiłam je papierem. Nie jest to szczególnie wyszukana rzecz, ale moje kartony mieszkają sobie teraz wygodnie, a mnie jest łatwiej wyszukać taki, jakiego akurat potrzebuję.
Zdjęcia nie są najlepsze, ale cóż, sztuczne oświetlenie nie dodało mojemu pudełku urody :D
Na początku myślałam, żeby okleić je tapetą, ale po namyśle zdecydowałam się na papier kupiony kiedyś w lumpeksie :D To pachnący lawendą papier do wykładania szuflad, kupiłam go za grosze i tak sobie czekał, aż znajdę dla niego jakieś przeznaczenie :)
Na dzisiaj to wszystko, bo niczego więcej nie udało mi się skończyć... kartki pozaczynane czekają na wykończenie, może dzisiaj wieczorem? O ile nie zasnę w locie jak wczoraj, mówię Wam, tabletki na alergię potrafią zwalić człowieka z nóg! :D Mam nadzieję, że dzisiaj dłużej utrzymam się przytomna...
I tym optymistycznym akcentem żegnam się na dzisiaj!
Do zobaczenia!
Z kartonażem nie ma to nic wspólnego, bo nie podejmuję się konkurować chociażby z Alinką, której staranność i precyzja są zdecydowanie poza moim zasięgiem :D Ot, po prostu z tektury introligatorskiej skleiłam pudełko, po czym okleiłam je papierem. Nie jest to szczególnie wyszukana rzecz, ale moje kartony mieszkają sobie teraz wygodnie, a mnie jest łatwiej wyszukać taki, jakiego akurat potrzebuję.
Zdjęcia nie są najlepsze, ale cóż, sztuczne oświetlenie nie dodało mojemu pudełku urody :D
Na początku myślałam, żeby okleić je tapetą, ale po namyśle zdecydowałam się na papier kupiony kiedyś w lumpeksie :D To pachnący lawendą papier do wykładania szuflad, kupiłam go za grosze i tak sobie czekał, aż znajdę dla niego jakieś przeznaczenie :)
Na dzisiaj to wszystko, bo niczego więcej nie udało mi się skończyć... kartki pozaczynane czekają na wykończenie, może dzisiaj wieczorem? O ile nie zasnę w locie jak wczoraj, mówię Wam, tabletki na alergię potrafią zwalić człowieka z nóg! :D Mam nadzieję, że dzisiaj dłużej utrzymam się przytomna...
I tym optymistycznym akcentem żegnam się na dzisiaj!
Do zobaczenia!
Subskrybuj:
Posty (Atom)