czwartek, 4 kwietnia 2013

Mamo, wyhaftuj mi obrazek...

...powiedziało do mnie dziecię :) Nie jeden raz. Dzieci, jak wiadomo, są absolutnie cudownymi krytykami naszych prac :D Nikt się tak nie będzie zachwycał nową karteczką, serwetką czy jakimkolwiek innym wytworem naszych rąk! Martyśka była totalnie zachwycona moim pierwszym haftem i łaziła za mną jak piesek, prosząc, żeby taki dla niej zrobić, jej własny, a ona powiesi sobie nad łóżkiem. Jako dobra mamunia, choć odrobinę zabiegana przed świętami, przysiadłam na chwilę z igiełką uznawszy, że to będzie dobra chwila na to by trochę odsapnąć od porządków i odrobinę potrenować to wstążeczkowanie...
Dłuuuga droga przede mną, jeśli mam robić coś więcej. Zwłaszcza gdy patrzę na prace absolutnie mistrzowskie, na przykład dzieła Anstahe - mogę je oglądać bez końca!
A u mnie skromnie. Bo wstążki nie takie, bo wąskich nie posiadam, bo jeszcze nie umiem... :)
Miały być niezapominajki, bo Martyśka sobie akurat takie kwiatki sobie zażyczyła... Nie bardzo niezapominajkowo wyszły, ale są niebieskie :D No i dziecię oczywiście było zachwycone, a to najważniejsze chyba, nie?







Dziękuję, że do mnie zaglądacie. Dziękuję w imieniu Martynki za Wasze głosy w konkursie :)
Jeszcze przez jakiś czas będziemy się tu przypominać, bo cały ten konkurs potrwa jeszcze prawie 3 miesiące... Dlatego jeszcze raz prosimy pięknie o głosowanie tutaj. Szans nie mamy, ale małe sukcesy już są :) Wczoraj Martynka wygrała mini-konkurs na wierszyk o warzywkach.  Była w siódmym niebie!

A tu Martyśka ze swoimi warzywkami:




Trzecie warzywko coś nam nie chce rosnąć... :/ Ale jeszcze poczekamy, może się zdecyduje.

Tyle na dzisiaj :)
Do zobaczenia!

13 komentarzy:

Ataboh pisze...

No proszę i koszyczek wyhafciłaś :)
A Martynce gratulacje się należą!!!

Joanna Wiśniewska pisze...

Sliczna corcia :)
Kwietny koszyczek jest wspanialy :)

Atkabe pisze...

Oj naoglądałam się tylu cudeniek, miałam duże zaległości.

Pelargonia pisze...

Dziękuję Wam bardzo! :*
Gratulacje przekazałam :)
Joasiu, córcia jest rzeczywiście fajna :D Koszyczkowi jeszcze sporo brakuje, ale popracuję nad tym :)
Beatka, fajnie, że wpadłaś, też musze do Ciebie zajrzeć, bo także mam zaległości oglądaniowe na blogach :)

origata1 pisze...

Obie możecie być z siebie dumne, wielkie brawa :)
Zachwycił mnie ten rodzaj haftu, bardzo. Gdzie można się go nauczyć?

am.mieszczak pisze...

No haft wstążeczkowy to coś w sam raz dla Ciebie - przecież Ty lubisz 3D. Martynce pięknie rośnie i niech tak będzie! A podobna do Ciebie bardzo!!

Ev (ZielonaKrówka) pisze...

Świetny ten obrazeczek! I oddaję kolejny głos :)

Pelargonia pisze...

Dziękuję :*
Ania, faktycznie tak mam, że przestrzenne bardziej do mnie trafia :D
Origatko, ja próbuję na wyczucie :) Kiedyś haftowałam sporo ale zwykłym haftem, teraz wykorzystuję tamtą wiedze tutaj, a raczej próbuję dopasować :D
Ev, dziękuję i Martyśka również :*

Baukje pisze...

a magnificent creation as always!
Greetings Baukje

Pelargonia pisze...

Thank You very much, Baukje! :*

ewarost pisze...

Piękny hafcik ci wyszedł na to wyjątkowe zamówienie :) A z Martynki świetna ogrodniczka... u niej już wiosna ... :)

Anne pisze...

Wonderful image, such a fun tecnique!

Hugs, Anne.

Malgodia pisze...

Śliczny hafcik :)i córcia również :)