niedziela, 17 marca 2013

Kolorowe tealighty

     Dzisiaj świeczuszkowo :)
Jakiś czas temu zrobiłam trochę różnych ozdabianych tealightów. Pomysł już dość dawno temu wpadł mi w oko na którymś ze skandynawskich blogów, ale już nie pamiętam gdzie to było... Tym bardziej, że od wpadnięcia w oko do realizacji minęło sporo czasu.
Świeczuszki się spodobały, bo to w sumie fajny i niezobowiązujący upominek :)










     W produkcji wykorzystałam różne serwetki, zarówno do świeczek, jak i do zrobienia pasującego papieru. Papier, oczywiście, robiony metodą "na folię spożywczą" :)

 A tymczasem za oknem wciąż mam Biegun Północny, ale przynajmniej słoneczny :)

Do zobaczenia!

5 komentarzy:

Suzeja pisze...

Świetne te świeczuszki Madziu, tak się zastanawiałam... czy Ty spaliłaś taką świeczuszkę? czemu pytam? bo ja robiłam karteczki ze świeczkami takie jak tu: http://suzeja.blogspot.com/2013/03/na-dzisiaj-mam-kilka-prac-zrobionych.html#comment-form i posypywałam świeczki brokatem... spaliłam takie świeczki też na własny użytek i co się okazało, że przez brokat świeczka wypalała się wzdłuż knotka i gasła mimo że dookoła dużo wosku... wina brokatu, bo nie pozwalał by się wosk topił. Czy z serwetkami jest podobnie??

Pelargonia pisze...

Weroniko, spaliłam jedną na próbę i serwetka się po prostu zatopiła w wosku. W sumie nie wiem, czy miałam szczęście, czy to reguła... I dużo chyba zależy od wosku, te tealighty są albo z gładkim woskiem, albo z takim grudkowatym czymś.

ewarost pisze...

Prześlicznie wyszły ci te świeczuszki i pudełeczka ... rewelacyjny pomysł na prezent :)

Miriamart pisze...

Prześliczne... Super pomysł :) Zapraszam na super Candy. Nagrodą jest zestaw kosmetyków http://www.dolina-marzen.blogspot.com/2013/03/candy-na-otwarcie.html

Unknown pisze...

Rewelacyjne sa te swieczunie w pudeleczkach po prostu boskie!! :)